Dzisiejszy tekst dedykuję zabójcy radości życia najwyższej klasy- perfekcjonizmowi.
Od najmłodszych lat jesteś uczony, by być DOBRY w każdym nauczanym przedmiocie. Jesteś dumą swoich rodziców, spróbuj mieć niżej niż 4! W końcu na korepetycje i zajęcia dodatkowe wydają krocie, powinieneś być wdzięczny. Ty tylko się ucz, tylko. Zdałeś wspaniale maturę, dostałeś się na wymarzoną medycynę czy prawo. Kujesz po nocach coś, czego zupełnie nie rozumiesz. W oczach innych jesteś taaaki idealny, szczęśliwy. Dostajesz pracę, więcej niż dobrze płatną! Mijają dni, miesiące, lata. Z niewiadomych przyczyn bycie najlepszym nie wystarcza. Czego Ci brakuje w tej sielankowej układance?
To tylko modelowy przykład systemu, w jakim funkcjonuje większość nastolatków i młodych dorosłych.
To całkiem niezły symbol otaczającej nas rzeczywistości. Symbol ludzi, którzy są odpowiedzialni za nasze zdrowie/życie i wolność. I wiele innych wartości.
Perfekcjonizm to cecha przeciwna kreatywności. Perfekcjonizm jest przymusem bycia najlepszym w każdej dziedzinie, również w sferze rodzinnej.
Z punktu widzenia gabinetu psychologicznego jest odpowiedzialny za: depresję, zaburzenia odżywiania (szczególnie anoreksję), zaburzenia obsesyjno- kompulsywne (w dawnej nomenklaturze nerwica natręctw).
Bycie idealnym zawsze i wszędzie jest niemożliwe. Tracimy po drodze to, czego rzeczywiście pragniemy. Może przyjaciół, może marzenia, może wolność, może siebie… Paleta niewyczerpana.
Źródła:
Rutherford Margaret Robinson, “Perfekcyjni do bólu. Jak uwolnić się od perfekcjonizmu maskującego depresję i odzyskać zdrowie”, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego 2021.